Pracownicy włoskiego fiata, zdecydowali się na strajk, ponieważ na linii montażowej z oczywistych powodów nie mogą zachować bezpiecznych odległości, aby uniknąć zarażenia. Ich oświadczenie podkreśla, że aktualne środki zapobiegawcze podsumowane hasłem: „Zostaję w domu”, nie dotyczą wszystkich. Zamknięto szkoły i uniwersytety, kina i muzea, ograniczono otwieranie barów i restauracji, wprowadzono zakazy zgromadzeń, ograniczono do minimum podróże z wyjątkiem pracy, zaspokojenia podstawowych potrzeb lub względów zdrowotnych. Jednocześnie 20 milionów pracowników nie mogą zostać w domu. Obecnie nie ma planów ograniczenia transportu publicznego ani przepływu towarów, nie mówiąc już o produkcji. Ta sprzeczność jest więcej niż oczywista. Korporacje – czytamy w serwisie infoaut.org – „zwracają się do rządu o zagwarantowanie ciągłości produkcji za wszelką cenę, nawet w najbardziej zainfekowanych obszarach, nie gwarantując pracownikom nawet najbardziej podstawowych narzędzi bezpieczeństwa. Jak zwykle, wszystko się zmienia, gdy w grę wchodzi zysk”.
„Będziemy śledzić historię strajku – deklarują redaktorzy portalu – i wszystkich zmagań, które zaczynają się pojawiać w tej absurdalnej sytuacji, która stwarza dogodne warunki do dyskryminacji i odmowy praw, pomimo poważnej sytuacji kryzysowej”.