Studenci rozpoczęli okupację Jowity, największego akademika w centrum Poznania, który władze oprozniły pod prywatyzację. Na miejsce przybył kanclerz UAM Marcin Wysocki. Przypominamy poniżej niechlubną rolę Wysockiego w planie zniszczenia Jowity. Wysocki, dość kłamstw, czas na konkretny plan ponownego zasiedlenia Jowity!
Kanclerz UAM uwikłał się w bardzo ryzykowną grę: narrację na rzecz likwidacji Jowity podsuwa mu pod nos ukrywająca dane zarządu spółka-słup zarejestrowana na Cyprze, Shellcast Ventures. Na dziś wiemy nieoficjalnie, że to firma powiązana ze środowiskiem poznańskich biznesmenow.Kanclerz ulega naciskowi lobbystów, którzy działają na szkodę studentów i publicznego majątku wysokiej wartości.
Kanclerz wprowadzał w błąd opinię publiczną twierdząc, że remont Jowity jest możliwy tylko za zgodą sąsiada - prywatnej spółki zarejestrowanej na Cyprze, która to torpeduje. W ten sposób Wysocki, odpowiedzialny za majątek UAM, pomijał fakt, że polskie prawo daje możliwość remontu bez zgody sąsiada, po wniosku do starosty (art. 47 Prawa Budowlanego). Wysocki nie ujawniał też, czy taki wniosek w ogóle kiedykolwiek złożył. Nieprawdziwe informacje Wysockiego miały przekonać społeczność akademicką i media, że wobec zakazu remontu akademik należy zlikwidować. Dziś Wysocki chce zakazać o tym mówić.
W końcu, Wysockiemu nie podoba się informowanie Was, że do oceny przyszłości Jowity wybrał nieobiektywnch ekspertów, których opłaciła uczelnia. W tym celu kanclerz zawnioskował do rektor o pominięcie procedury konkursowej.
Eksperci od Wysockiego wprost lobbują za sprzedażą budynku i nie ukrywają że leży to w interesie prywatnego biznesu, choć uderza w studentów. Przykład? Ekspertyza mówi, że publiczny akademik w centrum „pełni funkcję anachroniczną” bo „nie wykorzystuje potencjału rynkowego”. Jednak w centrach miast wśród biznesmenów... „szczególne zainteresowanie wzbudzają inwestycje w domy studenckie”... Neoliberalni eksperci kwitują, że „faktyczne przeznaczenie [czyli tani publiczny akademik – red.] oddala się od optymalnego potencjału, generującego najwyższą rentę gruntową [czyli drogi prywatny akademik – red]”. Im drożej i gorzej dla studentów, tym lepiej dla Estate Solution.
Po ujawnieniu tych kompromitujacych władze UAM informacji, kanclerz UAM powinien niezwłocznie zerwać z tymi praktykami by ocalić Jowitę i swoje dobre imię. Wysocki jednak wybiera inną drogę: używa swej wysokiej pozycji by grozić studentom karnym i cywilnym procesem. Grozi sądem za jawnienie faktów o swojej niechlubnej roli. Po co? By własną piersią bronić prymitywnych argumentów biznesmenów naciskajacych na zniszczenie legendarnego publicznego akademika w Poznaniu. Broni decyzji, która uderza w interesy uboższych mieszkańców Poznania.