Polowanie na agentów – w odpowiedzi X, Y, Z.
Polowanie na agentów – w odpowiedzi X, Y, Z.

Polowanie na agentów – w odpowiedzi X, Y, Z.

  • Pacyfista, związany z ruchem anarchistycznym
  • sobota, 17 czerwiec 2023
Do redakcji rozbrat.org napłynął tekst podpisany przez X, Y, Z – przedstawiających się jako żołnierze Sił Zbrojonych Ukrainy „związani z ruchem anarchistycznym”. W zamyśle autorów miała to być polemika z artykułem jaki został opublikowany wiosną br. w niemieckim czasopiśmie Wildcat pt. „Putin uważa nas za mięczaków”, i którego pełne tłumaczenie umieszczono na stronie rozbratowej. W istocie tekst autorstwa X, Y, Z nie jest – moim zdaniem – polemiką w ścisłym tego słowa znaczeniu, powiela on bowiem te tezy, które krytykował artykuł Wildcata. W odpowiedzi niemieckiemu czasopismu X, Y, Z nie wnoszą niczego nowego, a ich celem jest jedynie dyskredytacja oponentów. Rozbrat zdecydował się jednak tę „polemikę” opublikować.
Od razu zaznaczę, że X, Y, Z posługują się specyficznym rodzajem perswazji. Na czym ona polega? Na przykład z fragmentu, w którym X, Y, Z zarzucają Wildcatowi, że porównuje sytuację w Ukrainie z sytuacją w Iraku czy Afganistanie i innych częściach świata, można by ich sposobem wnioskować, że autorzy „polemiki” spluwają na te setki tysięcy, a może nawet znacznie ponad milion ofiar wojny rozpętanej przez Stany Zjednoczone i jej sojuszników. Nie tylko żołnierzy i bojowników, ale przede wszystkim cywilów. Mamy tu do czynienia ze zwykłym rasizmem, gdzie przez kolor skóry ocenia się wartość ludzkiego życia. Koniec kropka. Czy faktycznie uważam, że X, Y, Z są rasistami? Nie! Nie mam podstaw. To z mojej strony tylko przykład jakimi metodami „polemiki” posługują się jej autorzy. W niezbyt długim tekście zebrali oni zaskakująco wiele inwektyw, insynuacji oraz przeinaczeń, które mają zastąpić rzetelną argumentację.

Według X, Y, Z autorzy z Wildcata są „po stronie Rosji”, „rozpowszechniają kremlowską narrację” i „dezinformację”, są „pożytecznymi idiotami”, „działają na rzecz wroga”, „bełkoczą”, „są uprzedzeni do Ukrainy i jej obywateli”, są „sytymi zachodnimi anarchistami” (choć Wildcat nie jest czasopismem anarchistycznym). Na dodatek nie piszą o wszystkich bez wyjątku Rosjanach, że są zwykłymi „świniami” czy „śmieciami”, jak to zrobił Serhij Zadan. „Nazywa rzeczy po imieniu” – z satysfakcją konstatują X, Y, Z. Wreszcie autorzy z Wildcata manipulują, choć autorzy „polemiki” nie uściślają na czym te manipulacje polegają.

X, Y, Z przyznają, że nie zamierzają być w swoich ocenach obiektywni. Walczą z „państwem rosyjskim”, za którego V kolumnę najwyraźniej uznali czasopismo Wildcat (a po części pewnie też rozbrat.org), a napiętnowanie agentów najwyraźniej uważają za swój żołnierski obowiązek. To ich łączy z kremlowską polityką. W Rosji tropienie agentów przybrało rozmiary „polowania na czarownice”, a putinowskie władze nie widzą w tym nic złego i wskazują, że podobne prawo obowiązuje w USA. Także w Polsce nacjonalistyczno-konserwatywny rząd przyjął ustawę o powołaniu „Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich…”, której głównym celem będzie zwalczanie opozycji. Ustawa ta jest nie tylko niezgodna z pryncypiami anarchistycznymi (dziś mało kto się nimi przejmuje, nawet – jak widzimy – wśród anarchistów), ale narusza wiele przepisów Konstytucji RP. Najwyraźniej w epoce wojny i polowania na agentów zamordyzm stanie się normą. W tym kontekście „polemika” autorstwa X, Y, Z pt. „Przeciwko kremlowskiej dezinformacji!”, nosi charakter zwykłego donosu.

Przysiągłem sobie, że mój tekst nie będzie dłuższy od „polemiki” autorstwa X, Y, Z, wybrałem zatem tylko kilka wątków, aby wykazać kuriozalność logiki prezentowanej w ich tekście.

X, Y, Z piszą, że Wildcat „nie próbuje ukrywać złości na obecną w europejskich mediach „narrację o bohatersko walczącym narodzie Ukrainy”. Tymczasem w rzeczonym fragmencie Wildcat nie okazuje żadnej „złości”, a jedynie wytyka, że tę narrację wykorzystywano instrumentalnie w zachodnich mass mediach, aby „podbić” poparcie dla wojny, wskrzesić germański militaryzm (należy uwzględnić niemiecki kontekst) oraz szerzyć wiarę w zwycięstwo nawet wówczas, kiedy nie wszystko idzie dobrze i może się skończyć jak np. w Afganistanie.

Po drugie, X, Y, Z piszą: „Wildcat szeroko rozpisuje się na temat imperialistycznej polityki USA. Czy również syryjscy Kurdowie powinni złożyć samokrytykę na łamach Wildcata za przyjmowanie amerykańskiej pomocy podczas walki z ISIS?” Dobre pytanie. W podobnym duchu pisał w 2016 r. David Graeber o Rożawie. Ostatecznie skończyło się na tym, że w 2019 r. USA zwyczajnie zdradziły syryjskich Kurdów i wystawiły ich na pożarcie Erdoganowi, który dziś poklepuje się po ramieniu jednocześnie z Zełenskim i Putinem. Jego Turcja, członek NATO, po trupach nie tylko Kurdów, ale też Ukraińców dąży (za przyzwoleniem USA) do poszerzenia swoich wpływów, marząc o pantureckim imperium. Dalej X, Y, Z piszą, że pomoc „udzielana aktualnie Ukrainie przez USA nie oznacza, że zapomnimy o ich grzechach z przeszłości”. Jednak najwyraźniej zapomnieli! A następna deklaracja autorów „polemiki”, że nie stali się „bezmyślnie proamerykańscy” to pustosłowie. Gdybym szedł śladem ich własnej retoryki, umieściłbym w tym miejscu frazę – którą zawsze uważałem za wyjątkowo debilną – o „pożytecznych idiotach”.

Autorzy zarzucają także Wildcatowi „pogardę wobec ukraińskich uchodźców”, w odniesieniu do fragmentu: „W ankietach na granicy 66% uchodźców stwierdziło, że ma wyższe wykształcenie – średnia na Ukrainie to 29%, w UE 33%. Agencja Pracy zamierza „wykorzystać” te kwalifikacje, zamiast od razu rzucić ludzi do prac pomocniczych.” X, Y, Z kompletnie nie zrozumieli lub celowo pominęli cały kontekst. Wildcat pisał o tym, iż uchodźcy i uchodźczynie ukraińskie stają się w Niemczech rezerwuarem siły roboczej. Jest ich w tym kraju ok. miliona. W niemieckich urzędach pracy zarejestrowanych było pod koniec ubiegłego roku ok. 452 tys. z nich, z tego 187 tys. figurowało w statystykach jako bezrobotni. Oznacza to, że stopa rejestrowanego bezrobocia w tej grupie przekracza 40 proc.! Stąd Wildcat postuluje zatrudnienie uchodźców do prac pomocniczych, ale urzędy zasłaniają się, że niby szukają dla nich pracy zgodnie z kwalifikacjami, aby zignorować realne potrzeby w tym zakresie.

I tak dalej akapit po akapicie.

Wreszcie X, Y, Z uderzają w ton, że: „My tu na wschodzie naprawdę potrafimy samodzielnie podejmować właściwe decyzje”. Nie wiadomo kim są ci „my”, bo w szeregach armii w której walczą, nie ma już oddziałów anarchistycznych. Zostały rozwiązane. Wildcat słusznie zaznacza, że Ukraina to nie Hiszpania 1936 czy Rożawa 2016, co moim zdaniem nie znaczy, że anarchiści i lewicowcy źle robią, broniąc się przed najeźdźcą. Jak jednak mówi znane powiedzenie, na wojnie prawda umiera jako pierwsza. Naszym zadaniem nie jest powtarzanie propagandowych kalk publikowanych przez oficjalnych wojskowych politruków, których – nikt tego nie ukrywa – celem jest szerzenie dezinformacji, jako element strategii wojennej. Właśnie dlatego swoboda wypowiedzi, szczególnie dziś, pozostaje ważnym orężem w walce ze wszystkimi reżimami i przeciwko wojnie – tej w Ukrainie, Syrii czy Jemenie. Jednocześnie domaganie się pokoju nie jest politycznym przestępstwem – przynajmniej nie w ramach ruchu anarchistycznego.

Mam szczerą nadzieję, że X, Y i Z wrócą z wojny żywi i zdrowi, a społeczeństwo ukraińskie niebawem zwycięży i oswobodzi się od wszelkiego ucisku – zewnętrznego i wewnętrznego. Mam też nadzieję, że reżim Putina, główny odpowiedzialny za rozpętanie tego piekła upadnie, mordercy poniosą konsekwencję, a „my tu na wschodzie”, jak też wszędzie indziej, nie będziemy więcej strzelać brat do brata.

Ludzie czytają....

Komunikat odnośnie Duda Development

02-06-2024 / Rozbrat zostaje!

Na początku lutego informowaliśmy o pobiciu członka Kolektywu Rozbrat przez ludzi działających na zlecenie Duda Development