Jak donosił z początkiem roku Dziennik Polski w Graboszycach i Frydrychowicach pięć rodzin mieszka w kontenerach socjalnych. Woda cieknie po ścianach, a dzieci chorują z powodu grzyba, który pojawił się w pomieszczeniu. Cierpią na duszności, kaszel i mają niepokojące plamy na ciele. Lekarze mieli stwierdzić, iż to efekt wilgoci. Urzędnicy municypalni utrzymują, że nie ma problemu , bo w podobnych lokalach, według nich, mieszka wiele rodzin w całym kraju i jest dobrze. To oczywiście nieprawda, bo tego typu przypadki zachorowań pojawiają się w niejednym kontenerowym osiedlu i towarzyszą tym, którzy musza żyć w zatłoczeniu.