rozbrat.org \| publicystyka

Publicystyka

środa, 26 maj 2010 Anarchiści i antyfaszyści przeciwko państwowej przemocy. Solidarnie z jej ofiarami. Kontrola społeczeństwa

Faszystowskie portale tubą propagandową warszawskich mundurowych

Po niedzielnym morderstwie na nigeryjskim handlarzu rozpętała się medialna debata na temat policyjnej przemocy. Już w niedzielę mogliśmy przeczytać różnie oceniające i przedstawiające całą sytuację artykuły, które można z grubsza podzielić na dwa typy - jedne z nich wyraźnie przychylały się do wersji podawanej przez przedstawicieli policji, drugie starały się dojść do innych źródeł, takich jak bezpośredni świadkowie czy handlarze którzy z działaniami policji wokół stadionu dziesięciolecia mają do czynienia na co dzień. Terroryzowanie, „branie w łapę”, lub zajmowanie towaru przez stróżów „porządku” jest stałym elementem rzeczywistości na stadionie dziesięciolecia. „Prawdziwi Polacy” zapomnieli chyba czasy, gdy ich rodzice ratowali rodzinne budżety handlując w ten sam sposób w Europie zachodniej.
poniedziałek, 24 maj 2010 Federacja Anarchistyczna s. Poznań Sprawy lokalne

Demokracja po poznańsku

Zgodnie z planami obecnych władz miasta kilkanaście hektarów terenów zielonych na Sołaczu zostanie zabudowanych, a centrum społeczno-kulturalne Rozbrat ma zostać zlikwidowane. Wynika to z przedłożonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tej dzielnicy. Dzieje się to wbrew stanowisku Rady Dzielnicy, szeregu organizacji społecznych i mieszkańców Sołacza.  Mechanizm działania władz miejskich, dążących do pominięcia zdania i interesów mieszkańców, jest dość przejrzysty.
piątek, 14 maj 2010 Przegląd Anarchistyczny Aktywizm

Działamy na ulicach, tam jest prawdziwe społeczeństwo

Wywiad z greckimi anarchistami:  Powodem, dla którego ruch anarchistyczny w pewien sposób wygrywa, jest to, że podąża on wciąż tą samą drogą. Nie zmienia co dziesięć lat swojego celu. Ta stabilność, konsekwencja działania jest bardzo istotna. Społeczeństwu jest ciężko przetrawić i zaakceptować ten zbiór założeń, sposobów działania, strajków, ale widzi ono, że poprzez akcje odnosimy się do wyznawanych przez nas idei. To wpływa na ruch budująco.
11 maja b.r. poznańscy radni podejmą decyzję w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzeni „Sołacz”. Dotychczasowe procedury zastosowane przy opracowywaniu planu jak i jego opiniowaniu na komisjach rady miasta, wyrażają w swojej istocie szersze stosunki społeczne istniejące w Poznaniu. W przypadku przyjmowania wszelkich planów zagospodarowania przestrzeni poza ich zasadniczą treścią, określającą kierunek rozwoju danego obszaru miasta, realizowana jest konkretna procedura jego zatwierdzania. Wobec tego, „techniczne” rozwiązania zawarte w planie odzwierciedlają określone koncepcje rozwojowe (bądź też ich brak), reprezentujące interesy konkretnych grup społecznych zamieszkujących miasto. Jednocześnie podmioty decydujące o przyjęciu planu, czy też sam sposób jego przyjmowania również wyrażają stosunki sił istniejących w danym mieście. Innymi słowy, w przypadku mpzm Sołacz mamy do czynienia z polaryzacją stanowisk. Wyraża się ona w technicznych rozwiązaniach planistycznych jak i procedurze ich przyjmowania, która zasadniczo posiada wymiar polityczny.
Przez Europę przetacza się panika związana z „przemocą w mieście” i „młodocianą przestępczością”, które zagrażają jakoby spójności nowoczesnych społeczeństw i domagają się odpowiedzi w postaci surowej polityki karnej. Polityczna aranżacja zagadnienia „bezpieczeństwa” – odtąd zredukowanego li tylko do kryminalnego kontekstu – sprowadza „przestępstwo” do „ulicznej przemocy”, czyli w ostatecznym rachunku do wstydliwych ekscesów klas ludowych. Takie postawienie kwestii pozwala państwu na demonstracje siły także w sytuacji całkowitej bezradności w dziedzinie społeczno-ekonomicznej (1). Wyniesienie na ołtarze prawa do bezpieczeństwa przesłania degradację prawa do pracy, zapisanego co prawda w konstytucji, ale martwego w obliczu utrzymywania się masowego bezrobocia oraz wzrastającej liczby osób zmuszonych do pracy za grosze. A przecież te zjawiska w zasadniczy sposób ograniczają poczucie życiowego bezpieczeństwa milionów ludzi!
wtorek, 27 kwiecień 2010 Asia Kubiakowska Walka klas

Urok biedy nie do odparcia

Ci, którzy mogą sobie finansowo pozwolić na świadomy wybór miejsca zamieszkania, zbiorowo chcą się przeprowadzać do „fajnych” dzielnic. „Fajne” czytaj: centrum miasta, krajobraz starych, zapomnianych kamienic, atmosfera ulicznego życia mieszkańców, kwitnąca scena alternatywna ratująca przed mieszczańską nudą. A przy okazji tanio. Fantazje klasy średniej, aby być się tej rzeczywistości częścią, stały się narzędziem społecznego wykluczenia i rujnowania przestrzeni miejskiej. 
poniedziałek, 26 kwiecień 2010 M.M. Polityka

Profilaktyka raka wg. Ministra Zdrowia

Ministerstwo Zdrowia sporządziło i opublikowało na swojej stronie projekt "Zmiany ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy - Kodeks pracy". Zakłada on objęcie kobiet w wieku 25- 59 lat badaniami mającymi na celu wykrycie raka szyjki macicy, a kobiet w wieku 50 - 69 lat badaniami diagnostycznymi wykrywającymi raka piersi. Badania mają być finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia oraz pracodawców.
W 2009 roku na polskich drogach zginęło 4,5 tys. osób, w tym 370 rowerzystów. Był to rok o jednej z najniższej ilości wypadków. Z reguły w ostatnich latach na ulicach traciło życie ok. 5,5 tys. osób, w tym blisko 500 rowerzystów. Okazuje się, że Polska jest najniebezpieczniejszym w UE krajem dla rowerzystów. Jak podawała jedna z codziennych gazet, ginie ich u nas cztery razy więcej niż w innych państwach Unii. Dodatkowo za większości wypadków winę ponoszą kierowcy, a nie rowerzyści. Na przykład ponad połowa poszkodowanych w wypadkach rowerzystów została uderzona przez auta bokiem. Z raportów powypadkowych jasno wynika, że kierowcy nie udzielają pierwszeństwa, nieprawidłowo omijają i niewłaściwie skręcają.
poniedziałek, 12 kwiecień 2010 M.M. Kontrola społeczeństwa

Żałoba...

To co się wydarzyło w ostatni weekend i dzieje nadal jest szalenie interesujące z punktu widzenia społecznego. Dosyć uważnie przyglądałam się spontanicznej reakcji ludzi na wypadek prezydenckiego samolotu w Rosji, a także na to kto w jaki sposób reaguje. Bliskie mi osoby, wcześniej darzące prezydenta i większość polityków lecących rządowym samolotem szczerą niechęcią, wywiesiły przed domem polską flagę. Zaczęłam się zastanawiać czy za tą wszechobecną, ogarniającą tłumy, schizofreniczną żałobą stoi tylko wspominana tu i ówdzie medialna, czy jakakolwiek inna "paranoja" i tradycja jednoczenia się w bólu?  Słuchając radia zauważyłam, że znaczna część słuchaczy uznała ten wypadek ze największą tragedię w historii polskiego narodu. Tego typu retoryka, obecna od soboty w mediach, jest dużym nadużyciem. Dla polskiego społeczeństwa większą tragedią jest choćby prywatyzacja, w dodatku nieudolna i przeprowadzana za wszelka cenę. W takim razie skąd ten żal...?  
W związku z wysuniętymi wobec Kolektywu Rozbrat zarzutami dotyczącymi zamieszczonych w Internecie ogłoszeń o rzekomej imprezie, która 10.04.2010 miała się odbyć na terenie skłotu informujemy: 10.04.2010 na terenie skłotu Rozbrat nie odbywała się żadna tego typu impreza. Kolektyw Rozbrat nie był inicjatorem żadnych wydarzeń związanych z katastrofą prezydenckiego samolotu. Plakat i informacje został usunięte z witryn, natychmiast jak tylko udało nam się skontaktować z administracją.
piątek, 09 kwiecień 2010 Kolektyw Rowerownia, Federacja Anarchistyczna s. Poznań Ekologia

Zginąć zgodnie z przepisami

W czwartek 1 kwietnia 2010 na Moście Dworcowym doszło do tragicznego wypadku. 27-letnia Kasia została śmiertelnie potrącona przez rozpędzony samochód. Zastanawiając się nad przyczyną tego zdarzenia łatwo można dojść do wniosku, że wyrok na Kasię zapadł dużo wcześniej. Rękę przyłożyli to tego urzędnicy odpowiedzialni za kształt sieci dróg rowerowych w Poznaniu. Władze Poznania przeznaczają bowiem coraz mniejsze środki z budżetu na rozwój dróg rowerowych, ignorują głosy organizacji zajmujących się tą kwestią, odrzucają poprawki do projektów, budują ścieżki złej jakości, w dodatku tylko „przy okazji" remontu dróg. Cały czas brakuje stref uspokojonego ruchu w centrum, które zapewniłyby bezpieczeństwo uczestnikom ruchu rowerowego. Miasto ignoruje rowerzystów. Dzięki takiej polityce wypadki z ich udziałem mają miejsce niemal każdego dnia. Wypadek z 1 kwietnia okazał się śmiertelny.
czwartek, 08 kwiecień 2010 rozbrat.org Polityka

List otwarty młodych naukowców

Dziś  na skutek zachęt do dyskusji nad zmianami w wyższej edukacji można odnieść wrażenie, że kształt wyższych studiów w przyszłości jest kwestią otwartą. Z niepokojem zauważamy jednak, że kształt dyskusji oraz szereg zmian wprowadzanych już na wyższych uczelniach sprawia, że rozmowa o przyszłości szkolnictwa wyższego jest tylko formalnością, bo kierunek reform został już wyznaczony. Ostatnie wystąpienia minister Barbary Kudryckiej, raporty Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich i Ernst&Youyng – Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową nie pozostawiają wątpliwości, że ten kierunek to komercjalizacja procesu nauczania i zwiększanie biurokratycznych i dydaktycznych obciążeń dla pracowników nauki. Wiedza ma stać się produktem – ładnie opakowanym, łatwostrawnym i szybko zbywalnym. Temu służą bezrefleksyjnie przywoływane rankingi uczelni, nierzadko oparte na standaryzowanych kryteriach, które nie odzwierciedlają rzeczywistej wartości pracy naukowej i dydaktycznej. Temu służy wprowadzany w całej Europie przy olbrzymim sprzeciwie środowiska naukowego i pomimo coraz liczniejszych protestów studenckich proces boloński.  
niedziela, 04 kwiecień 2010 rozbrat.org Sprawy lokalne

Dyskusje o Rozbracie

W ostatnich tygodniach sytuacja skłotu Rozbrat wywołała w Poznaniu sporo dyskusji, toczą się one nawet na samych szczyty władz miejskich. Poniżej krótki przegląd publicystyki, która trafiła do Internetu i ukazała się na papierze.21 marca w Głosie Wielkopolskim odbył się "Pojedynek o przyszłość Rozbratu na poznańskim Sołaczu", pomiędzy dwoma dziennikarzami gazety. 24 marca Andreas Billert ekspert w dziedzinie rewitalizacji miast w Gazecie Wyborczej radził "Jak można by rozwiązać konflikt w sprawie Rozbratu". Według Billerta przyczyną konfliktu jest "brak dobrego planu rozwoju miasta, takiego, o jakim mówi podpisana przez Polskę unijna Karta Lipska" i można go rozwiązać jedynie na drodze dialogu pomiędzy działaczami Rozbratu i władzami miasta.
Kto w poniedziałkowy wieczór, 29 marca, próbował dotrzeć na prezentację dziesiątego numeru Przeglądu Anarchistycznego, musiał wchodząc do Galerii Arsenał, wspiąć się po schodach na pierwsze piętro, gdzie miała miejsce wystawa obrazów. Później drogi gość musiał się prześliznąć najpierw przez jedną szczelinę w ścianie do mniejszego pomieszczenia wystawowego, następnie przez drugą szczelinę do salki, gdzie mieściła się instalacja przedstawiająca remontowany pokój, dopiero potem przez trzecią szczelinę do skromnie oświetlonej sali, której ściany również obwieszone były obrazami. Prezentacja Przeglądu odbyła się zatem w otoczeniu sztuki, w nastrojowej atmosferze i w dość kameralnym gronie. Hasło przewodnie prezentacji brzmiało: „Początek kryzysu - koniec neoliberalizmu”. Głównym przedmiotem analizy w nowym Przeglądzie jest kryzys, który wybuchł w 2008 roku, oraz zmiany społeczne zachodzące w czasie każdego kryzysu, kiedy dochodzi do zaostrzenia stosunków społecznych. Część pierwsza, w której głos zabrał Jarosław Urbański, dotyczyła początku kryzysu w Polsce, jednak aby tradycji anarchistycznej „pod prąd” stało się zadość, prezentacja zaczęła się  od części drugiej - od przedstawienia przez Krzysztofa Króla, na czym miałby polegać wspomniany w temacie spotkania „koniec neoliberalizmu”.
Skłot Rozbrat otrzymał list solidarnościowy od działaczy anarchistycznych z Aten, od 22 lat mieszkających i działających na skłocie Lelas Karagianni 37.  List ukazał się w języku greckim (dostępny na stronie ateńskich Indymediów), opisuje działania podejmowane na skłocie Rozbrat oraz kampanię w obronie Rozbratu oraz walkę o plan zagospodarowania poznańskiego Sołacza. W ostatniej części działacze Lelas Karagianni wyrażają solidarność z Rozbratem jak i innymi zagrożonymi, oddolnie organizowanymi, kolektywnymi przestrzeniami społecznego oporu, które są „częścią walki o wolny świat bez państw i szefów, bez ucisku i wyzysku.”. Zapowiadają, że "każde uderzenie w jednego z nas, jest uderzeniem w nas wszystkich", list kończą zapowiedzią: „Pamiętamy Kopenhagę! Rozbrat zostaje!