Środowy wieczór na poznańskim skłocie. Z jednego z budynków dobiegają odgłosy pracy. W środku kilkanaście osób, rowery i mnóstwo części. Tak pracuje Rowerownia. - Słuchajcie, poszedł mi suport, możecie mi pomóc?, Jakie dętki będą najlepsze do mojej nowej kolarki? Kto chce kupić szosowe opony? To tylko niektóre pytania, jakim zasypywani są "Koper", "Głowa", "Kuba", "Kafel" i "Sokół", czyli założyciele pierwszego w Poznaniu darmowego serwisu rowerowego. - To była taka spontaniczna inicjatywa, która powstała na skłocie – tłumaczy "Głowa". - Stworzyliśmy od podstaw warsztat rowerowy i wyposażyliśmy go w różne potrzebne narzędzia. Teraz każdy, kto ma jakiś problem z rowerem, może tutaj przyjść, a my, jeśli tylko zdołamy, pomożemy mu go rozwiązać.