Oświadczenie w związku z represjami spotykającymi osoby związane z poznańskim środowiskiem anarchistycznym
Kolejny raz w tym samym czasie przed sądem stanęło w różnych sprawach kilkoro aktywistów i aktywistek związanych z poznańskim ruchem anarchistycznym. Policja i prokuratura zdają się wyczerpywać kodeks karny, stawiając im najrozmaitsze zarzuty (choć jednakowo absurdalne!), a niektóre ze spraw trwają już kilka lat.
Od dwóch lat toczy się proces sześciu aktywistek i aktywistów, którzy brali udział w Czarnym Proteście w 2016 roku. Pomimo że to policja brutalnie spacyfikowała demonstrantów używając pałek, gazu łzawiącego i urządzając łapankę przypadkowych osób, na ławie oskarżonych siedzą dziś tylko protestujący. Zarzuca się im między innymi naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy czy udział w zbiegowisku o gwałtownym charakterze. Wszystkie sprawy przeciwko policji zostały umorzone. Kuriozalny w całej tej sytuacji jest fakt, iż część osób usłyszała zarzuty, dopiero po tym jak wniosła do prokuratury skargę na zachowanie policji podczas akcji.
We wrześniu zeszłego roku w środku nocy patrol policji zatrzymał bez powodu anarchistę wracającego do domu. Jeden z policjantów wrzucił go do radiowozu, a następnie uderzył w twarz. Przewieziono go na komisariat, gdzie poturbowano go jeszcze bardziej, przetrzymywano w kajdankach i ochraniaczu na głowie. Ubliżano mu, szydzono z poglądów politycznych i działalności anarchistycznej. Wypuszczono go dopiero przed południem, gdy prokurator przedstawił mu zarzut rzekomego znieważenia funkcjonariusza.
Kilka tygodni temu zapadł prawomocny wyrok w sprawie Macieja Hojaka, wieloletniego działacza Federacji Anarchistycznej, który miał napaść na funkcjonariuszy policji. W rzeczywistości Maciej pobiegł tylko na pomoc koledze szarpanemu przez kilku osiłków, którzy wyskoczyli z nieoznakowanego (jak się później okazało) radiowozu. Maciej wracał zresztą do domu z manifestacji solidarnościowej z Łukaszem Bukowskim, który odsiadywał wyrok trzech miesięcy pozbawienia wolności za blokadę nielegalnej eksmisji!
W kwietniu odbędzie się także kolejne posiedzenie przeciwko aktywiście, którego policja zatrzymała podczas manifestacji antynacjonalistycznej. Został posadzony z zarzutem udziału w bójce, na jednej ławie oskarżonych z nacjonalistami, którzy napadli na demonstrantów. Większość z oskarżonych w tej sprawie nacjonalistów zdecydowała się współpracować z prokuraturą, przyznała się do winy i dobrowolnie poddała się karze. Z uwagi na ilość oskarżonych osób i liczbę świadków, już sama przewlekłość postępowania stanowi swoistą karę dla aktywisty, który został zatrzymany przez policję, pomimo zapewnień organizatorki i uczestników protestu, że nie jest członkiem atakującej protest bojówki nacjonalistycznej, ale antyfaszystą uczestniczącym w legalnej demonstracji.
W ubiegłym miesiącu zapadł pierwszy wyrok wobec anarchisty z Poznania, który blokował uznaną już za nielegalną wycinkę Puszczy Białowieskiej. Został oskarżony o naruszenie nietykalności strażników leśnych oraz utrudnianie im działań służbowych, za co został skazany na karę czterech miesięcy ograniczenia wolności. Anarchista wniósł apelację.
Wiemy, że policja i prokuratura doskonale zdają sobie sprawę jak dużo kosztują nas te wszystkie procesy. Poświęcamy swój czas na wielogodzinne rozprawy i spotkania z prawnikami, pisanie odwołań i przeglądanie akt. Każdy proces to dla nas także niemały wydatek finansowy. Całą tę energię wolelibyśmy przeznaczyć na działania polityczne, pieniądze na pomoc prawną nękanym lokatorom lub szykanowanym pracownikom. Tymczasem wciąż jesteśmy odciągani od naszych aktywności, a policja przekonuje, że to na własne życzenie. Dostajemy jasny sygnał: jak siedzisz cicho i jesteś grzeczny to masz spokój, a jak chcesz protestować to cię zaraz ustawimy i wyprostujemy.
Jednak z naszej strony nigdy nie będzie przyzwolenia na państwową opresję wobec aktywistów! Mamy prawo, czasem nawet obowiązek, by protestować, działać, angażować się w akcje polityczne. Musimy też okazywać zdecydowany opór dla bezkarności policji i urzędników, którzy coraz częściej urządzają sobiepaństwo i wymykają się spod społecznej kontroli. Dlatego nie godzimy się na ciągłe zwiększanie uprawnień policji, stosowanie podsłuchów i monitorowanie coraz większych obszarów naszego prywatnego życia. Dziś układ między policją a prokuraturą to codzienność, coraz częściej dochodzi do stosowania przemocy i tortur na komisariatach, które niejednokrotnie kończą się śmiercią zatrzymanych. Tworzy nam się państwo policyjne, doskonałe do wykorzystania przez fanatycznych polityków czy spragnionych absolutnej władzy psychopatów. Niebawem nie będziemy w stanie zahamować tego procesu i z nim walczyć.
Wyrażamy swój sprzeciw już dziś! Naszą bronią jest solidarność, którą okazujemy poprzez wspólne uczestnictwo w procesach, wsparcie fizyczne, finansowe, czy choćby symboliczne. Jesteśmy ze wszystkimi oskarżonymi do samego końca ich procesów, a czasem dłużej w razie niekorzystnego wyroku. Przede wszystkim jednak działamy dalej i nie poddajemy się w walce! Nie damy się zastraszyć, nigdy nie damy satysfakcji policji i prokuraturze.
Anarchistyczny Czarny Krzyż / Federacja Anarchistyczna sekcja Poznań