Na proteście głos zabrały również osoby, które musiały uciekać przed prześladowaniami politycznymi na Białorusi. Ponownie podkreślono, że reżim, Łukaszenki który represjonuje i więzi własnych obywateli, w żadnym stopniu nie jest skłonny udzielić wsparcia i pomocy uchodźcom. Białoruś nie jest bezpiecznym krajem. Dowodem na to są polityczni więźniowie i osoby, które musiały opuścić kraj w obawie przed represjami. Również w stosunku do ich sytuacji potrzebne są działania solidarnościowe i protesty.
W trakcie protestu zaznaczono, że łamanie Konwencji Genewskiej i nie udzielanie pomocy uchodźcom to działanie, które odbije się również na całym społeczeństwie. Jeśli pozwala się władzy na obchodzenie prawa, tworzenie kategorii ludzi wyjętych z pod jego ochrony to ułatwia się jedynie budowanie państwa, które gotowe jest stosować represje także wobec kolejnych grup obywateli.
Podkreślano, że sytuacja na granicy jest częścią polityki Unii Europejskiej, która w ten sposób wykazuje się jedynie własną nieudolnością. Podobne niehumanitarne metody działania mogliśmy obserwować i na greckiej granicy i na obszarze Morza Śródziemnego. Polityka europejskiej fortecy się nie sprawdza i może prowadzić jedynie do zwiększenia się bilansu jej ofiar śmiertelnych.
Zaznaczono, że kryzys klimatyczny, do którego jako społeczeństwo także przykładamy ręce, również generuje i będzie generował kolejne grupy uchodźców. Brak dostępu do wody w niektórych rejonach już jest widoczny i odczuwalny. Podobnie jak klęski żywiołowe będące efektem zmian klimatu, które nasilają się w raz z postępowaniem tych zmian.
Zwieńczeniem protestu był przemarsz spod pomnika Starego Marycha na Plac Wolności. Tam pod delegaturą Urzędu Wojewódzkiego Wydziału do Spraw Cudzoziemców zapalono znicze i minutą ciszy upamiętniono ofiary śmiertelne z polsko – białoruskiej granicy
Poniższą treść apelu odczytano na demonstracji:
Kryzys humanitarny w postaci zbrodniczych działań władz Polski i Białorusi wobec migrantów i migrantek na granicy nie może dalej być ignorowany. Władze utrudniają nam niesienie bezpośredniej pomocy i zbieranie informacji na temat szczegółów sytuacji osób, które cierpią i umierają z powodu świadomych, bezdusznych, wykalkulowanych działań tych władz. Sytuacja jest krytyczna, musimy protestować, wywierać presję i nagłaśniać!!!
W trakcie naszego protestu chcemy oddać głos uchodźcom i uchodźczyniom, migrantkom i migrantom, a także ich bliskim. Zapraszamy Was do wypowiedzenia się!
Jesteśmy z oddolnej grupy Granica. Pomagamy osobom, które znalazły się na granicy polsko-białoruskiej, jak również analizujemy i nagłaśniamy sytuację.
Polski UNHCR oraz PCK nie przebywają na miejscu, nie udzielają pomocy uchodźcom na granicy oraz właściwie nie reagują na obecne okoliczności. Prosimy Was o wsparcie.
Potrzebne są akcje i demonstracje pro-uchodźcze pod konsulatami polskimi i białoruskimi w Polsce oraz w reszcie Europy. Pomocna będzie każda akcja protestacyjna. OBECNIE MAMY JUŻ DO CZYNIENIA Z KRYZYSEM HUMANITARNYM.
Rząd Polski systematycznie łamie założenia Konwencji Genewskiej. Gwarantuje ona prawo do złożenia wniosku o ochronę międzynarodową każdej osobie, która się o nią ubiega - niezależnie od miejsca przekroczenia granicy! Od momentu złożenia deklaracji powinna rozpocząć się procedura zapewniająca bezpieczeństwo tej osoby oraz innym.
Obecnie polski rząd stosuje strategię push-backów. To nielegalna i brutalna praktyka cofania uchodźców pod lufy białoruskich wojsk. Służby te wcielają dokładnie tę samą taktykę, wypychając uchodźców z powrotem na stronę polską. W konsekwencji wykończone osoby wciąż przeganiane są z jednej strony na drugą. Temperatury na wschodzie Polski z dnia na dzień obniżają się, czego skutkiem będzie coraz większa ilość zgonów wynikających z hipotermii, głodu i zmęczenia. Taka sytuacja dotyczy prawdopodobnie setek osób.
SZLAK MIGRACYJNY PROWADZĄCY PRZEZ BIAŁORUŚ NIE JEST BEZPIECZNY!
Potrzebujemy waszego wsparcia w postaci presji na polskie władze!
Nikt nie jest nielegalny! Solidarność naszą bronią!