Od kilku miesięcy trwa debata: czy sztuka coś zmienia? Tym razem wszystko z powodu kolejnego sukcesu polskiej kultury, bowiem to właśnie Polak został kuratorem 7. Berlin Biennale. Artur Żmijewski, artysta i redaktor artystyczny „Krytyki Politycznej” postawił sobie za zadanie stworzenie, jak je nazwał, „Biennale Polityki Współczesnej”. Nie jestem krytykiem sztuki, impreza ta jednak przyciągnęła moją uwagę jako działacza i anarchisty podejmującego na co dzień aktywność polityczną. Motto: "...gdy nie masz nic do powiedzenia, mów niewyraźnie." Kaliber 44 Od kilku miesięcy trwa debata: czy sztuka coś zmienia? Tym razem wszystko z powodu kolejnego sukcesu polskiej kultury, bowiem to właśnie Polak został kuratorem 7. Berlin Biennale. Artur Żmijewski, artysta i redaktor artystyczny „Krytyki Politycznej” postawił sobie za zadanie stworzenie, jak je nazwał, „Biennale Polityki Współczesnej”. Nie jestem krytykiem sztuki, impreza ta jednak przyciągnęła moją uwagę jako działacza i anarchisty podejmującego na co dzień aktywność polityczną. Pojechałem do Berlina, bo w maju to miasto lubię najbardziej. Chciałem odpocząć chwilę od zgiełku permanentnej rewolucji i zobaczyć, jak wygląda ona gdzie indziej. Czas był wyjątkowy, bo byliśmy właśnie w Polsce przed dużą mobilizacją ruchu na demonstrację 10 czerwca przeciw przerzucaniu kosztów organizacji Euro 2012 na mieszkańców i prywatyzacji zysków (politycznych i ekonomicznych) przez elity. W…