Każdego dnia na fermach przemysłowych, w ubojniach i laboratoriach całego świata w cierpieniach życie tracą miliony zwierząt. Bezbronne, uprzedmiotowione, nie posiadające głosu, zdane są w większości przypadku tylko i wyłącznie na pomoc człowieka. Od zarania dziejów w społeczeństwie pojawiali się ludzie, odrzucający styl życia oparty na niewolnictwie i eksploatacji istot nie-ludzkich, krytykujące upowszechniony „szowinizm gatunkowy”. Jednak swego rodzaju uprzemysłowienie procesu zabijania zwierząt, które nastąpiło wraz z intensywnym rozwojem technologii, sprawiło, iż luźne działania jednostek przestały być wystarczające. Pojawiła się potrzeba wykształcenia ruchu łączącego ludzi, chcących walczyć o prawa zwierząt. Ruch ten choć bardzo niejednolity, po dziś dzień stara się wpływać na przemysłowych potentatów, polityków, a także zwykłych ludzi w celu polepszenia sytuacji zwierząt, których całkowitego wyzwolenia możemy nigdy nie doczekać.